Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Finał sprawy dzieciobójstwa w Witkowie. Prokurator chce więzienia, obrona uniewinnienia

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Obrońcy oskarżonych Barbary G. i Natalii Z. wnioskowali o uniewinnienie kobiet
Obrońcy oskarżonych Barbary G. i Natalii Z. wnioskowali o uniewinnienie kobiet Maciej Czerniak
8 lat więzienia dla Barbary G. i 4 lata dla Natalii Z., matki noworodka, który zmarł w 2019 roku - takich kar żąda prokuratura wobec oskarżonych w procesie, który zakończył się w Bydgoszczy. Obrońcy konsekwentnie wnoszą o uniewinnienie kobiet od zarzucanych im czynów. Wyrok zapadnie 21 marca.

- Dowody wskazują, że Natalia Z. urodziła dziewczynkę. Śmierć dziecka nastąpiła przez uduszenie gwałtowne, do którego doszło przez zadzierzgnięcie materiału i ucisk na szyi noworodka - podkreślał w swojej mowie procesowej prokurator Prokuratury Rejonowej w Tucholi.

Przedstawiciel oskarżyciela publicznego jako pierwszy zabrał głos w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, gdzie zakończył się proces o zabójstwo dziecka w 2019 roku w miejscowości Witkowo w powiecie sępoleńskim. Na ławie oskarżonych znalazły się Natalia Z., matka dziecka i Barbara G., matka partnera Natalii Z.

Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki

od 16 lat

Śledczy chce kary bezwzględnego więzienia

Prokurator zaznaczał, że według ustaleń w procesie, Natalia Z. miała wskazywać, iż w pozbawieniu życia noworodka "pomogła jej" Barbara G. - Czynu dokonała w zamiarze bezpośrednim, nagłym. Nie można przyjąć, że wcześniej planowała pozbawić dziecko życia - mówił prokurator dodając, iż w jego ocenie "stopień winy" jest "wysoki".

- Na jej motywację mogły mieć wpływ relacje panujące w rodzinie. Nie czuła się bezpiecznie w tym domu - dodał prokurator. - Natalia Z. nie miała też oparcia w swoim partnerze, Błażeju G.

To Cię może też zainteresować

W dalszej części mowy procesowej prokuratora wybrzmiał, m.in. argument, iż ze wszystkich świadków tylko Barbara G. wskazała, iż dziecko miało zawiązany "na szyi supeł". Żądanie prokuratury to 8 lat pozbawienia wolności dla Barbary G. jako winnej zabójstwa i 4 lata więzienia wobec matki noworodka.

Z ustaleń śledczych wynikało, że Natalia Z. miała urodzić dziecko rankiem 20 lipca 2019 roku. Martwe dziecko znaleziono później zawinięte w ręcznik i schowane w komodzie. Trzydziestoletnia (wówczas) Natalia Z. nikogo nie informowała, że jest w ciąży. W sądzie nie ustalono, m.in. jak możliwe jest, by o stanie swojej partnerki nie wiedział nawet Błażej G.

Obrońcy konsekwentnie: "Niewinna"

Adwokat Daniel Lakner stanowczo domagał się w mowie procesowej uniewinnienia jego klientki, czyli Natalii Z. wskazując, iż nie ma żadnego dowodu wskazującego na jej winę w pozbawieniu życia dziecka. Przywołał, że po ujawnieniu sprawy, tego samego dnia klientka trafiła do szpitala, ponieważ traciła przytomność. Podkreślił fakt, że Z. nie pamięta niektórych wydarzeń z feralnego dnia (ostatecznie prokuratura uznała, że Z. miała dopuścić się dzieciobójstwa, czyli pozbawienia życia w wyniku przebiegu połogu, tj. czynu zagrożonego karą do 5 lat więzienia).

- Natalia Z. zeznała: "Teściowa mi powiedziała, że mam dziecko schować, a ona się resztą zajmie" - słowa klientki przywoływał adw. Lakner. Odniósł się również do innych zeznań. Tego samego dnia uskarżająca się na bóle Z. wyruszyła ze swoim partnerem samochodem do szpitala. W drodze miała do niej zadzwonić Barbara G. i ostrzec, że jeśli jej synowa się zarejestruje na wizytę, to "wszystko się wyda".

O tym, że nie ma dowodu obciążającego Natalię Z. przekonywał w swojej mowie również jej drugi adwokat, Karol Kulas. Z kolei obrońca Barbary G., adw. Weronika Król-Dybowska zapewniała o niewinności swojej klientki.

- To Barbara G. poinformowała całą rodzinę telefonicznie o śmierci dziecka. Nie próbowała ukryć ciała, nie próbowała niczego maskować. Jeżeli byłaby winna, to dlaczego tak właśnie postąpiła? - pytała adw. Król-Dybowska. - Jedyną winną jest Natalia Z. Sytuacja, w jakiej się znalazła, jest na tyle trudna dla niej, jako matki, że po czasie, kiedy uświadomiła sobie, co zrobiła, próbuje chociaż częścią winy obarczyć Barbarę G.

Adwokat odwołała się do pierwszych ustaleń w tej sprawie. Feralnego dnia, kiedy ujawniono zwłoki dziecka, Z. miała powiedzieć policjantowi, iż "ma problemy, o których nie chce mówić przy innych domownikach". Z pokoju - mówiła prawnik - wyproszono wówczas, m.in. Barbarę G. - Mimo to Natalia Z. nie wskazała na G. jako winną śmierci dziecka, a przecież nic nie stało na przeszkodzie - dodała, że pierwszy raz o tym, iż G. doradzała jej, by "zostawić dziecko", zeznała dopiero dwa dni później.

Na sali obecna była tylko jedna oskarżona, Natalia Z. Jednym zdaniem tylko wyraziła prośbę o uniewinnienie.

Sąd zaplanował publikację wyroku w tej sprawie na 21 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto