Harcerze z Więcborka wreszcie mają własną harcówkę. Sami ją wyremontowali [zdjęcia]

Więcborska Drużyna Harcerska powstała nie tak dawno, bo rok temu. Działa pod skrzydłami Hufca Tuchola, a założył ją Kacper Sosnowski przy współpracy z Oliwią Pawłowską. Harcerstwo to było jego marzenie z dzieciństwa, które zrealizował w wieku 19 lat. Organizując pierwsze spotkanie w październiku ubiegłego roku, nie spodziewał się, że będzie aż tylu chętnych. Obecnie drużyna skupia aż 102 członków. Prawie wszyscy to mieszkańcy gminy Więcbork, dwie osoby są z Sępólna. Najmłodsi mają 8 lat, najstarsi 16. Niedawno udało im się znaleźć i wyremontować swoją nową harcówkę.

- Początkowo , dzięki uprzejmości pani dyrektor, zajmowaliśmy przestrzeń w Szkole Podstawowej nr 1 w Więcborku. To trwało prawie rok. Nasza praca zaczęła się trochę rozwijać i z jednej drużyny zrobiły się cztery. Każda drużyna musiała na pewnym etapie spotykać się osobno i tak dalej się już nie dało funkcjonować – opowiada 20-letni drużynowy Kacper Sosnowski.

Anna Łańska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Więcborku, poleciła Kacprowi, by porozmawiał z prezesem Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, Kazimierzem Wilczyńskim.

- Pan prezes zgodził się na nieodpłatne użytkowanie pomieszczeń w siedzibie Bractwa. Mamy sześć pomieszczeń, w tym dużą salę, kuchnię, magazyn i tzw. strefę komfortu. Jest też kominek - wymienia Kacper.

To miejsce z klimatem i przede wszystkim w lesie. Idealne dla harcerzy. Nastolatkowie sami wyremontowali swoje nowe lokum przy wsparciu kilku dorosłych osób. Wyposażenie otrzymali od rodziców.

- W budynku przemalowaliśmy wszystkie ściany, zabezpieczyliśmy izolację pionową, żeby na ścianie nie wychodził grzyb, gipsowaliśmy ubytki, szlifowaliśmy i gruntowaliśmy. Materiały remontowe pozyskaliśmy od darczyńców, zakupił je też dla nas tata jednej z harcerek, pan Arkadiusz Górniak z Sępólna. Przy technice wykonywania prac i samym wykonaniu pomagał nam mój wujek, Zenon Nowicki. Nasza praca miała w stu procentach charakter wolontariacki – dodaje.

Zanim zaczęła się pandemia, harcerze zdążyli wziąć udział w uroczystościach państwowych, akcji sprzątania lasu z Nadleśnictwem Runowo, ale również zorganizować integracyjne zloty. Czego można się u nich nauczyć?

- Przede wszystkim samodzielności, ale też pracy zespołowej. Starsi wychowują młodszych pod okiem dorosłych – podkreśla drużynowy Kacper. - Chociaż zdarza się, że przychodzą do nas osoby, które chcą się tylko pobawić. Jednak staramy się je w jakiś sposób zaangażować i wbrew pozorom te osoby się rozwijają – zaznacza.

Siedziba harcerzy jest już gotowa, ale brakuje im czegoś jeszcze - ciepłych polarów. Dlatego otworzyli zbiórkę na zrzutka.pl. (LINK TUTAJ) Właśnie na tej platformie można ich wesprzeć, wpłacając pieniądze. Potrzebne jest minimum 5 tys. zł, choć harcerze zdają sobie sprawę, że tak naprawdę koszt zakupu będzie dwa razy większy.