Jednogłośne absolutorium i wotum zaufania dla zarządu powiatu sępoleńskiego [zdjęcia]

Zdaniem oceniających radnych, budżet powiatu sępoleńskiego został wykonany prawidłowo. Według ubiegłorocznych finansów, samorząd osiągnął dochody w wysokości 64,7 mln zł, z kolei po stronie wydatków – 59,8 mln zł. To oznacza, że na koniec roku wykonano nadwyżkę budżetową, która wyniosła prawie 4,9 mln zł (przy planowanej nadwyżce 1,9 mln. zł). Powiat wypracował też nadwyżkę operacyjną w wysokości 6,3 mln zł.

- Nasuwa się pytanie, czy możemy skonsumować nadwyżkę budżetową. Chciałabym powiedzieć, że tak, ale na co? Na pewno w tym roku musimy zwiększyć wydatki na obsługę długu. Będzie to około 500 tysięcy, z tym, że nie wiemy, jak daleko będzie galopować oprocentowanie i jak wysoki będzie wibor. Ma to swoje przełożenie na kolejne lata. W przyszłym roku musimy zwiększyć zakładaną obsługę długu o około milion złotych. Nie wiemy, jak będzie wyglądało wykonanie tego roku, a mamy zaplanowany deficyt w wysokości 2 mln zł. Nie wiemy, jak będą kształtowały się ceny usług i towarów. Musimy być ostrożni w wydatkach bieżących. W roku 2022 raczej nie wypracujemy nadwyżki – podkreśliła Małgorzata Masiłkin, skarbniczka powiatu.

Wydatki inwestycyjne zaplanowano w kwocie 5 mln zł, jednak zostały one wykonane w 65 procentach, tj. na poziomie 3,2 mln zł. To 5 procent wydatków ogółem. Z ubiegłorocznych wydatków inwestycyjnych niecałe 800 tys. przeznaczono na poprawę infrastruktury drogowej (chodniki i remonty dróg), z czego udział gmin to 283 tys. zł: Sośno – 115 tys, Sępólno – blisko 94 tys. zł, Więcbork – 50 tys. zł, Kamień – niecałe 25 tys. zł. Z kolei 750 tys. zł stanowiły wydatki inwestycyjne dot. ochrony zdrowia, niecałe 200 tys. zł na remonty infrastruktury oświatowej, a ponad 72 tys. zł – pomocy społecznej i rodziny. Najwięcej, 1,4 mln zł, przeznaczono na Infostradę (dział geodezja i kartografia).

- Powiat sępoleński do 2022 roku funkcjonuje w programie naprawczym. Łączna wartość uzyskanych efektów to 5 896 634 zł – zaznaczyła skarbniczka.

Na koniec 2021 roku stan zobowiązań długoterminowych (kredyty, obligacje i umowy wierzytelności z roku 2011 dot. rozbudowy szpitala) wyniósł 25 mln zł i zmniejszył się o 2,8 mln zł w stosunku do poprzedniego roku.

- Oceniam pracę zarządu bardzo dobrze. Uważam, że w tych czasach, w jakich się znaleźliśmy, bardzo trudnych, zarząd powiatu stanął na wysokości zadania. Na każdej płaszczyźnie zarząd działa i stara się znaleźć rozwiązanie. Te efekty widzimy. Jesteśmy małym powiatem, który boryka się z wieloma problemami. Jednym z większych są drogi. Wszyscy staramy się tę sytuację poprawić, pozyskując dofinansowania. Są pewne dziedziny newralgiczne. Problemy znajdziemy wszędzie, ale możemy być spokojni -skomentował Marek Chart, przewodniczący rady.

Nawiązał jednak do wynagrodzeń pracowników starostwa i podległych jednostek, o czym rozmawiano już na poprzedniej sesji.

- Składam taki wniosek, by oprócz podziękowań dla pracowników pojawiły się w miarę możliwości działania – gratyfikacje finansowe. Jesteśmy cały czas w programie naprawczym, co oznacza zastopowanie regulacji finansowych. Wynagrodzenia stanęły na niskim poziomie. Od 2015 roku wzrosła najniższa krajowa prawie o 100 procent. To spowodowało, że nasi pracownicy pozostali gdzieś z tyłu w stosunku do sytuacji rynkowej. Bardzo dobrze oceniam pracę zarządu, ale też proszę, by pamiętać o tych, którzy robią wszystko, by dziś można było pokazać, że nasz powiat jest w dobrej kondycji i znaleźć dla nich fundusze – zaapelował.

Po przedstawionym raporcie przez starostę sępoleńskiego, radni głosowali nad udzieleniem wotum zaufania i absolutorium dla zarządu. Nie było głosu sprzeciwu.

- To ważna ocena dla zarządu i dziękuję za jednomyślność. Zrobimy wszystko, by nie utracić zaufania. Dziękuję za ten rok, który był dla nas wszystkich trudny. Bieżący też nie będzie łatwy i to w każdej dziedzinie, ale myślę, że damy radę. Dziękuję samorządowcom za dobrą współpracę. Może nie zawsze się zgadzamy, ale udaje nam się wypracować wspólne stanowisko. Podziękowania należą się też zarządowi, radzie, pani skarbnik, dyrektorom i pracownikom – powiedział starosta Jarosław Tadych.

Jak dodał, zarząd ma na uwadze kwestię wynagrodzeń pracowników, szuka rozwiązań i będzie się starał wypracować kompromis.

- Zdajemy sobie sprawę, że to dla nas taka mała porażka, że nie możemy wysupłać pieniędzy na podwyżki. Być może trzeba będzie rezygnować z pewnych zadań, by nasi pracownicy starostwa jednostek nie zostali z tyłu.