W kilku samorządach właściciele lasów zostali ostrzeżeni o aktywności szkodnika w lasach.
- To dość poważne zagrożenie – potwierdza nadleśniczy Jarosław Łyskawa z Nadleśnictwa Tuchola. Jeszcze kilka lat temu ten kornik u nas nie występował.
Leśnicy obserwują rozwój miejsc żerowania tego szkodnika z południa na północ województwa. Lasy państwowe wydały już walkę, o to samo apelują także za pośrednictwem starosty do wszystkich właścicieli lasów niepaństwowych.
- Proszę właścicieli lasów niepaństwowych o zachowanie niezbędnej profilaktyki - prosi starosta tucholski Michał Mróz. - W celu zwalczania kornika ostrozębnego konieczne jest ciągłe usuwanie i wywożenie poza strefę zagrożenia (minimum 3 km od granicy lasu) drzew zasiedlonych oraz uprzątanie powierzchni z wierzchołków, kory i gałęzi pozostałych po ściętych drzewach.
Tę metodę rekomenduje też nadleśniczy Łyskawa.
- Jedynym sposobem na pokonanie kornika jest piła. Trzeba wycinać drzewa zlokalizowane wokół tego już uschniętego pnia, by nie dopuścić do rozszerzenia się żerowania korników.
Specjaliści radzą, by podczas ścinki zimowej fragmenty drewna najlepiej uprzątnąć maksymalnie do końca marca. Dopuszczalne jest zrębkowanie lub spalenie pozostałości. Szczególnym monitoringiem należy objąć tereny poklęskowe. Po ewentualnym stwierdzeniu masowego pojawiania kornika ostrozębnego konieczne jest przeprowadzenie zrębów sanitarnych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?