Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus wpływa na lokalny rynek pracy. Samorząd też straci

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Skutki epidemii koronawirusa już są odczuwane przez lokalne zakłady pracy. Sępoleński urząd pracy wstrzymuje się z określeniem skali bezrobocia, która może wzrosnąć
Skutki epidemii koronawirusa już są odczuwane przez lokalne zakłady pracy. Sępoleński urząd pracy wstrzymuje się z określeniem skali bezrobocia, która może wzrosnąć Sandra Szymańska
W powiecie sępoleńskim pierwsze zwolnienia w zakładach rozpoczęły się już pierwszego dnia miesiąca. W jednym to nawet 40 pracowników. Jednak większość firm analizuje swoją sytuację i wstrzymuje się z pochopnym podejmowaniem decyzji. Skutki gospodarcze odbijają się także na samorządach. Straty firm, to i mniejsze dochody dla gminy.

- Swój zakład fryzjerski zamknęłam dla klientów już kilka tygodni temu. Nie 1 kwietnia, gdy ogłosił to rząd. W jaki sposób ja i moje pracownice miałyśmy zachować 1,5 metrowy dystans od klienta? To niewykonalne. Bezpieczeństwo i zdrowie było dla mnie ważniejsze – mówi nam właścicielka salonu fryzjerskiego na terenie powiatu sępoleńskiego, która zatrudnia trzy pracownice. Jedna wzięła opiekę nad dzieckiem, druga jest na zwolnieniu chorobowym. - Obrotów nie ma, są za to koszty za czynsz czy ZUS. Straty są już na poziomie 50-60 procent. Nie wiem, co będzie za miesiąc, dwa – martwi się nasza rozmówczyni.

Lawiny zwolnień nie ma, ale to dopiero początek

W podobnej sytuacji jest wiele mikrofirm, ale poważne problemy mają też większe zakłady, w szczególności meblowe czy stolarskie. Niektóre wprowadziły postój.

- Zrobiliśmy rozeznanie wśród pracodawców. Do nas wpłynęło jedna informacja o zamiarze zwolnień grupowych. Dotyczy to 40 osób z jednego zakładu. Po kilka wypowiedzeń dotyczy dwóch firm stolarskich. Pozostałe to nieliczne przypadki o planowanych wypowiedzeniach umów m.in. w branży hotelarskiej czy usługowej– informuje Artur Żychski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Sępólnie Krajeńskim.

Jak podkreśla dyrektor sępoleńskiego PUP, jeśli epidemia potrwa dłużej to prawdopodobnie trzeba będzie się liczyć z kolejnymi zwolnieniami. Na razie większość firm wstrzymuje się z podjęciem decyzji o redukcji zatrudnienia, ponieważ być może uda się utrzymać liczbę miejsc pracy korzystając z pomocy rządowej.

- Na tę chwilę większych zwolnień nie ma. Na razie większość pracodawców ostrożnie podchodzi do kwestii zwolnień. Ale niewykluczone, że problemy gospodarcze się nasilą, a wprowadzone rozwiązania nie pozwolą firmom przetrwać. Nie chciałbym prorokować, jaka skala zwolnień będzie w tym miesiącu i jak to się przełoży na poziom bezrobocia w powiecie sępoleńskim, ponieważ na to jeszcze za wcześnie. – zaznacza Żychski.

Samorząd też traci

Sępoleński urząd pracy wdraża już realizację zapisów „tarczy antykryzysowej”. Proponuje mikroprzedsiębiorcom ubieganie się o środki z funduszu pracy na uzyskanie niskoprocentowej pożyczki na pokrycie bieżących kosztów utrzymania działalności. Wysokość jednorazowej pożyczki to maksymalnie 5 tysięcy złotych. Pożyczkobiorca, która nie zmieni stanu zatrudnienia w okresie od trzech miesięcy od jej uzyskania będzie mógł ubiegać się też o jej umorzenie. Formularze i szczegółowe warunki są dostępne na stronie internetowej PUP.

Zobacz także:
Wybory prezydenckie w Sępólnie -to abstrakcja

Niektóre samorządy próbują wesprzeć lokalne przedsiębiorstwa wprowadzając zwolnienia z płacenia czynszu za lokal, jeśli w zakładzie nie jest prowadzona działalność.

- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji dotyczącej zwolnień z pobierania opłat za czynsz, ale prawdopodobnie przychylimy się do wniosków, które do nas spływają. Wszystkie je rozpatrujemy indywidualnie – mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna. Odrębną kwestią jest umarzanie lub zwolnienia z podatków. - Jeśli gmina miałaby odraczać gremialnie podatki to zdecydować musiałaby o tym rada miejska – dodaje.

Jak zaznacza Stupałkowski problemy pracodawców przekładają się na niższe dochody gminy. Przy optymistycznych założeniach samorząd z tytułu dochodów własnych straci około 20-30 procent, czyli ponad 5 mln zł.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto