Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kości oraz naczynie sprzed 2 tysięcy lat - niezwykłe odkrycie w Kozielcu pod Bydgoszczą. To grób podkloszowy [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Przeprowadzone badania archeologiczne wykazały, że mamy do czynienia z pochówkiem sprzed ponad 2000 lat. Jest to tzw. grób podkloszowy.
Przeprowadzone badania archeologiczne wykazały, że mamy do czynienia z pochówkiem sprzed ponad 2000 lat. Jest to tzw. grób podkloszowy. Katarzyna Boruta, Józef Łoś/Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy
Niecodziennego odkrycia dokonano w Kozielcu pod Bydgoszczą (gmina Dobrcz). W czasie budowy domu znaleziono tam naczynie sprzed 2000 lat! Badania archeologiczne potwierdziły, że to tzw. grób podkloszowy. Dla poznania najdawniejszych dziejów Doliny Fordońskiej jest to odkrycie wyjątkowe.

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

od 16 lat

Wykonawca robót podczas prac budowlanych usłyszał, że pod łyżką maszyny zazgrzytały skorupy ogromnego naczynia. Zauważył też, że w ziemi bieliły się fragmenty ludzkich kości. O tym wyjątkowym odkryciu archeologicznym odkryciu niezwłocznie powiadomił służby konserwatorskie i właścicieli nieruchomości.

Oględzin najpierw dokonała Tamara Zajączkowska, główny specjalista ds. ochrony zabytków archeologicznych w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Toruniu Delegatura w Bydgoszczy. Następnie prace nad znaleziskiem z ramienia Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy podjęli archeolodzy Józef Łoś i Katarzyna Boruta.

Co ustalili archeolodzy?

Przeprowadzone badania archeologiczne wykazały, że mamy do czynienia z pochówkiem sprzed ponad 2000 lat. Jest to tzw. grób podkloszowy. W obrządku ówczesnej ludności szczątki zmarłego spalonego na stosie wkładano do naczynia - urny. Ustawiano ją w wykopanym dole, którego dno zwykle wykładano małymi kamieniami. Urnę przykrywano misą lub glinianym krążkiem. Całość dodatkowo zabezpieczano dużym naczyniem zasobowym odwróconym do góry dnem, tzw. kloszem.

Chociaż klosz w Kozielcu był już znacznie zniszczony przez wieloletnią głęboką orkę, to część, która się zachowała wskazuje, że było to ogromne naczynie. Jego średnica wynosiła ok. 60 cm. Można się domyślać, że wysokość była podobnych rozmiarów. Pod popielnicę, która miała uszkodzone dno, podstawiono misę. Kolejna misa przykrywała szczątki od góry. Znalezisko wstępnie można datować na okres między IV a II w. p.n.e. Takie zwyczaje pogrzebowe i formy naczyń, archeolodzy wiążą z tzw. ludnością kultury pomorskiej.

Wyjątkowy zabytek po rekonstrukcji stanie się ozdobą niejednej wystawy

Dla poznania najdawniejszych dziejów Doliny Fordońskiej jest to odkrycie wyjątkowe. Dostarcza ono nowych informacji o społecznościach zamieszkujących niegdyś te tereny. Wiele wiadomości o wcześniejszych znaleziskach ma charakter niepełny (np. brak precyzyjnej lokalizacji). W prawie 100-letniej historii bydgoskiego muzeum i ponad 140-letniej historii kolekcji archeologicznej, chyba nie zarejestrowano pochówku z naczyniem o tak pokaźnych rozmiarach.

Zobaczcie zdjęcia:

Jak podkreślają specjaliści, znalezisko to przyczyni się do poznania najdawniejszych dziejów tego regionu. Odkryte zabytki po rekonstrukcji staną się ozdobą niejednej wystawy muzealnej. Na pochwałę zasługuje także postawa wykonawcy robót budowlanych - firmy „Domy Marzeń Tomasz Pieczka”. Powszechnie uważa się, że kiedy na terenie budowy znajdziemy pozostałości historyczne lub archeologiczne, budowa zostaje wstrzymana na długie lata, ale to tylko stereotyp. W tym przypadku w tydzień po odkryciu budowa została wznowiona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto