Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepodległościowy rowerowy Rajd Południe-Północ 2022 z przystankiem w Sępólnie Krajeńskim [zdjęcia]

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Tak wyglądało przywitanie Miłki Raulin na Placu Wolności w Sępólnie Krajeńskim.
Tak wyglądało przywitanie Miłki Raulin na Placu Wolności w Sępólnie Krajeńskim. Marcin Misiak
4 listopada z Wisły wystartowała IV edycja rowerowego Rajdu Południe-Północ. W czwartek, 10 listopada, Sępólno Krajeńskie było jednym z przystanków na trasie himalaistki Miłki Raulin. - Sport zawsze łączy, nigdy nie dzieli. To nasze wspólne święto. Bez absolutnie żadnych podziałów – mówi sportsmenka.

Wyprawa rowerowa z Wisły do Ustki jest wyrazem upamiętnienia 104. rocznicy odzyskania niepodległości. To społeczna inicjatywa propagująca świętowania rocznicy na sportowo. Organizowana jest przez Bogumiłę Raulin, podróżniczkę i himalaistkę (zdobyła Koronę Ziemi). W maju tego roku zakończyła podróż po Grenlandii, w trakcie której przeszła 600 km, jako trzecia i najmłodsza Polka.

Przedsięwzięcie sportsmenki składa się z ośmiu etapów. Każdego dnia rowerzyści przejeżdżają 104 kilometry. Trasa ta została wybrana tak, aby odwiedzić tereny całej Polski, które niegdyś należały do trzech zaborów. Patronat honorowy nad rajdem objęli Czesław Lang i Tour de Pologne.

- Rajd Południe Północ to rowerowa lekcja historii, w której ideą jest przejechanie z gór, które pokochałam jako zdobywczyni Korony Ziemi, nad morze, nad którym się urodziłam - powiedziała nam Miłka Raulin.

Rajd Południe-Północ przez Sępólno Krajeńskie

Po raz pierwszy całą Polskę z okazji Narodowego Święta Niepodległości Miłka Raulin przejechała w 2018 roku. Jechała sama, po 100 kilometrów dziennie. Zauważyła wtedy, że ludzie na trasie ją witają i przyłączają się, spontanicznie pokonując choćby kilka kilometrów. Teraz jeździ z grupą osób.

- Przez te cztery lata zrobiła się z tego inicjatywa społeczna. W tej chwili ja już nie układam trasy, tylko supportuje mnie w tym Marcin, który jedzie ze mną już trzeci raz. Na trasie spotykamy się z rowerzystami, którzy działają lokalnie w miastach. W tym wszystkich chodzi o to, żebyśmy na sportowo wszyscy świętowali odzyskanie przez Polskę niepodległości. Sport zawsze łączy, nigdy nie dzieli. To nasze wspólne święto. Bez absolutnie żadnych podziałów. Każdy może przyjechać, przepedałować ze mną 5, 10, 15 kilometrów, a nawet 104 km, jeśli taką ma ochotę - mówi Raulin.

Siódmego dnia wyprawy, w czwartek, 10 listopada, to Sępólno Krajeńskie było jednym z siedmiu przystanków na trasie wiodącej przez całą Polskę. Kolarze punktualnie o godzinie 8.00, wyruszyli w dalszą trasę. Na rowerach spod pomnika Ofiar Walki i Męczeństwa Miłkę odprowadzili ich wiceburmistrz Marek Zieńko, przewodniczący rady miejskiej Franciszek Lesinski oraz przedstawiciele Centrum Sportu i Rekreacji: Sławomir Gołąbek i Beata Bukolt. Na przywitaniu himalaistki byli również radny Artur Juhnke i przedstawicielki urzędu miejskiego.

Dzień wcześniej rowerzystka świętowała w Żninie.

- Muszę przyznać, że pogoda w tym roku jest bardzo łaskawa. W ubiegłym roku mieliśmy bardzo dużo deszczu i minusowe temperatury. W tym roku jest ciepło, chyba najzimniej było 3 stopnie. To bardzo dobra pogoda na rower. Trzeba się ciepło ubrać. Obowiązkowym elementem tej akcji jest jakiś akcent niepodległościowy, flaga Polski. Zapraszamy serdecznie. Jeżeli ktoś się w tym roku nie zdecyduje, to zapraszamy w przyszłym - mówi sportsmenka.

Kolejnym przystankiem będzie Bytów. Meta - 11 listopada w Ustce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto