Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Antoni Dolny toczy bój z burmistrzem o budowę sali gimnastycznej w szkole w Zalesiu. Czuje się lekceważony

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Radny RM w Sępólnie Antoni Dolny nie może pogodzić się z decyzją o budowie boiska przy Szkole Podstawowej w Zalesiu. - Radny nie przyjmuje do wiadomości, że budowa boiska nie wyklucza budowy sali gimnastycznej w przyszłości - mówi burmistrz Stupałkowski.
Radny RM w Sępólnie Antoni Dolny nie może pogodzić się z decyzją o budowie boiska przy Szkole Podstawowej w Zalesiu. - Radny nie przyjmuje do wiadomości, że budowa boiska nie wyklucza budowy sali gimnastycznej w przyszłości - mówi burmistrz Stupałkowski. fot. UM Sępólno
Antoni Dolny nie może pogodzić się z decyzją radnych i burmistrza Sępólna, by otrzymane przez gminę 400 tys. zł na budowę sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej w Zalesiu przeznaczyć na budowę mniej kosztownego boiska. Dofinansowanie jest niewystarczające na docelowe zadanie, lecz zamiana inwestycji nie wyklucza realizacji tej właściwej w przyszłości.

Zobacz wideo: Kryzys wieku średniego. Skąd się bierze i czy dotyka wszystkich?

Gmina Sępólno pół roku temu w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych na tereny popegeerowskie złożyła trzy wnioski na łączną kwotę 5 mln zł. Każdy opiewał na 1,6 mln zł i dotyczył budowy sal gimnastycznych w trzech podsępoleńskich szkołach podstawowych: Zalesiu, Zbożu i Wiśniewie.

Boisko zamiast sali gimnastycznej w Zalesiu

Nabór został rozstrzygnięty tak problematycznie, że samorząd otrzymał dofinansowanie jedynie na SP w Zalesiu w wysokości 400 tysięcy zł, choć koszt sali jest cztery razy wyższy. Co ciekawe, na liście zakwalifikowanych wniosków z całego województwa opublikowanych na stronie Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy w rubryce „Kwota wnioskowana” pojawiła się błędna informacja, że gmina wnioskowała o 600 tysięcy. Wiemy, że wniosek opiewał na 1,6 mln zł.

Finał tego rozstrzygnięcia jest jednak taki, że obecnie gmina nie jest w stanie zgromadzić pozostałych 3/4 kwoty, czyli 1,2 mln zł na sfinansowanie inwestycji.

- Mieliśmy dylemat: wykorzystać dotację i wybudować mniej kosztowne boisko wielofunkcyjne w krótszym czasie czy zrezygnować z dotacji. Uważam, że pieniądze należy wykorzystać. Budowa boiska nie wyklucza w przyszłości budowy pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Za 400 tys. zł nie da się wybudować sali, bo wiadomo, że jej koszt jest dużo wyższy. Gdyby chociażby dofinansowanie było na poziomie 50 procent, to można byłoby mówić o budowie sali. Jednak takie proporcje są nie do przyjęcia. Zawsze staramy się pozyskiwać jak największą dotację, by dokładać z budżetu jak najmniej. Szukanie dodatkowych pieniędzy na inwestycję jest cały czas aktualne – przyznaje burmistrz Waldemar Stupałkowski.

Niech gmina szuka pieniędzy dalej lub weźmie kredyt

Burmistrz w porozumieniu z radnymi zwrócił się do wojewody kujawsko-pomorskiego z wnioskiem o zamianę budowy sali gimnastycznej na mniej kosztowne boisko wielofunkcyjne.

Wojewoda problemu nie widzi, ale radny Antoni Dolny – tak. Uważa, że gmina powinna szybko znaleźć dodatkowe dofinansowanie z innych źródeł lub zaciągnąć kredyt.

- Czy sala gimnastyczna musi być wykonana w jednym roku czy może być ona rozłożona na dłuższy okres? Uważam, że na tę inwestycję można starać się o wsparcie z innych źródeł i można budować salę przez 3 lata. I tu jest problem. Bo podczas spotkania w Zalesiu burmistrz powiedział, że nie można , bo budowa musi być w jednym roku. Wypowiadane słowa budują konflikt społeczny i niezadowolenie. Tak nie powinno być – stwierdził na sesji radny Antoni Dolny.

Poprosiliśmy włodarza gminy o komentarz, ponieważ nie był obecny na czerwcowej sesji.

- Rozumiem intencje radnego Antoniego Dolnego, ale on nie przyjmuje do wiadomości, że nie chodzi o zamianę docelową. Jedna inwestycja nie wyklucza drugiej. Wojewoda przystał na to rozwiązanie. Dodał, że inne gminy też mają taki problem. Budowa sali gimnastycznej owszem, może być etapowana na 2-3 lata, natomiast my musimy mieć zapewnione dalsze finansowanie i takowe wojewodzie przedstawić. My go nie mamy, nie mamy całej sumy. Teza, że możemy zrobić projekt i fundamenty to pół prawda – musimy wojewodzie pokazać, co dalej – tłumaczy włodarz Sępólna.

Nie jest tajemnicą, że gmina zaciągnęła duży kredyt na rewitalizację. Przeciwny tej inwestycji był radny Dolny. Chciał przecież ją wstrzymać i za unijne dofinansowanie wybudować sale gimnastyczne w trzech szkołach. Obecnie przed samorządem stoi widmo zaciągnięcia 8-milionowego kredytu na sfinansowanie budowy przedszkola w Sępólnie, ponieważ dotacja z RFIL wyniosła jedynie 2 miliony zł. A szacunkowy koszt inwestycji to 10 mln zł. - Nie możemy zaryzykować wzięcia kredytu na budowę sali – odpowiada stanowczo Stupałkowski.

Dolny czuje się lekceważony

Radny stwierdził również, że czuje się lekceważony przez burmistrza. - Kilka tygodni czekałem na spotkanie z burmistrzem, bo nie miał dla mnie czasu. Moje starania na tereny wiejskie czy miejskie są zawsze negatywnie postrzegane – uważa radny Dolny, który do uczestnictwa w sesjach wrócił dopiero po tym, gdy po ponad roku przewodniczący rady miejskiej zorganizował czerwcowe obrady w trybie stacjonarnym.

- To jest nieprawda. Mogło się zdarzyć tak, że miałem wyjazd czy byłem zajęty, ale pan Dolny, oprócz przewodniczącego rady miejskiej, to radny, z którym najczęściej się spotykam. Nie może więc twierdzić, że nie mam dla niego czasu – ripostuje burmistrz.

Antoni Dolny nadal nie może pogodzić się z budową boiska. Złożył na sesji wniosek o budowę sali o budowę sali w Zalesiu zgodnie z otrzymanymi pieniędzmi od wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto