- Gdy świnie w skupie tanieją, to jakoś spadków cen w sklepach nie widać - twierdzi Michał Dams, rolnik z Folgowa (pow. chełmiński). - Jednak jeśli surowiec drożeje, to dziwnym trafem od razu przekłada się to na podwyżki cen w handlu.
Jego zdaniem np. olej rzepakowy zaczął gwałtownie drożeć jeszcze na długo przed podwyżkami w punktach kupujących ziarno rzepaku.
- Tak nie powinno być - uważa gospodarz, który podkreśla, że po drodze "od pola do stołu" łańcuszek pośredników jest za długi, a każdy z nich chce zarobić za dużo.
Dr Andrzej Maria Faliński, niezależny ekspert ds. handlu przyznaje, że w Polsce łańcuchy dostaw są długie, ale dodaje, iż do tego dochodzą podatki i różne opłaty zabezpieczające przed ryzykiem na rynku. Poza tym koszty (np. pracy, energii) rosną.
To też może Cię zainteresować
Docenili bezpośredni kontakt z konsumentami
Coraz częściej rolnicy starają się bezpośrednio docierać z towarem do klientów.