Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Rejonowy w Tucholi utrzymał w mocy decyzję prokuratury o umorzeniu sprawy hodowcy świń z powiatu sępoleńskiego

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Krajeński Park Krajobrazowy wraz z samorządami powiatu sępoleńskiego i gmin Sępólno i Kamień wspólnie złożyli zawiadomienie do prokuratury. Ta umorzyła dochodzenie, a sąd utrzymał jej decyzję
Krajeński Park Krajobrazowy wraz z samorządami powiatu sępoleńskiego i gmin Sępólno i Kamień wspólnie złożyli zawiadomienie do prokuratury. Ta umorzyła dochodzenie, a sąd utrzymał jej decyzję fot. Wojciech Bilski - Starostwo Powiatowe w Sępólnie
Negatywny dla samorządów z powiatu sępoleńskiego i Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, a w szczególności mieszkańców wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym w Tucholi dotyczący zażalenia w sprawie hodowcy trzody chlewnej. Sąd utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzenie dochodzenia.

Nie będzie powołany biegły, a mieszkańcom wsi w gminie Sępólno i Kamień nadal będzie dokuczał smród dobiegający z hodowli świń. Finał sprawy dotyczący rolnika z powiatu sępoleńskiego nie jest korzystny ani dla zawiadamiających o podejrzeniu przestępstwa: Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, gminy Kamień i Sępólno oraz powiatu, a także samych mieszkańców, którzy na co dzień muszą znosić przeraźliwy fetor. Zażalenie na decyzję prokuratora ws. umorzenia dochodzenia nie odniosła spodziewanego efektu.

Kilkakrotnie pisaliśmy już o tej sprawie. Przypomnijmy, Krajeńskie Park Krajobrazowy, powiat sępoleński oraz gminy Sępólno i Kamień złożyły do Prokuratury Rejonowej w Tucholi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego z hodowców trzody chlewnej, który ma swoje gospodarstwa w Wałdówku, Włościborzu, Trzcianach i Obkasie. To pokłosie skarg, które wpływały o samych mieszkańców na nieznośny fetor.

Podejrzewano bowiem, że w popegeerowskich budynkach na terenie Krajeńskiego Parku Krajobrazowego rolnik prowadzi hodowlę metodą bezściółkową, niezgodną z uchwałą Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, co w praktyce przekłada się na smród, którego mieszkańcy nie mogą już znieść.

Na początku roku Prokuratura Rejonowa w Tucholi umorzyła dochodzenie wobec hodowcy świń. Nie znalazła przesłanek do postawienia zarzutów z art 187 par. 1 i 188 Kodeksu Karnego, uznając, że czyn nie wyczerpuje w pełni znamion przestępstwa. Krajeński Park Krajobrazowy oraz samorządy złożyły zażalenia na decyzję prokuratora.

- W naszej ocenie dowodowo to dochodzenie nie zostało wyczerpane. Nie ustalono jednoznacznie metody prowadzenia chowu, a to ma dla nas kluczowe znaczenie. Co najważniejsze, nie powołano biegłego – mówił nam Krzysztof Wojtkowiak, dyrektor Krajeńskiego Parku Krajobrazowego.

Prokuratura przesłała zażalenie do Sądu Rejonowego w Tucholi, który to wyznaczył posiedzenie w temacie rozpoznania pisma. Każda ze stron przedstawiła swoje stanowisko, a prokurator podtrzymywał swoją decyzję.

- W zażaleniu skupiliśmy się niewłaściwej ocenie oddziaływania na środowisko prowadzonej hodowli trzody chlewnej i nieustaleniu, czy ma charakter bezściołowy czy ściołowy. To oczywiście ma odpowiednie przełożenie na środowisko. W naszej ocenie stanowisko prokuratury było błędne o tyle, bo nie dysponował stosowną wiedzą, która umożliwiałaby rozstrzygnięcie tej kwestii– mówi mecenas Grzegorz Szlezer, reprezentujący powiat.

Finalnie, pod koniec kwietnia, sąd nie przychylił się do tego stanowiska i utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzeniu dochodzenia. Uznał, że zebrany materiał dowodowy w sprawie dał mu podstawy, by wysnuć takie wnioski i pozwolić prokuraturze na wydanie takiej decyzji.

- Nie jesteśmy przeciwni jakiejkolwiek działalności, tylko uciążliwości, jaka tam mam miejsce. Jeżeli obowiązują przepisy, to niech to będzie stosowane. Sam uczestniczyłem w zebraniu kilka lat temu w jednej z miejscowości – nie można było wytrzymać nawet godziny tego zapachu – zaznacza starosta Jarosław Tadych.

Jak podsumował mecenas, takie rozstrzygnięcie kończy zaangażowanie samorządu. Czy jednak naprawdę nic nie można już w tej sprawie zrobić?

- To, że dziś sprawa jest umorzona, nie oznacza, że w przyszłości nie możemy ponownie złożyć zawiadomienia przy zaistnieniu nowych okoliczności, dowodów, na przykład eskalacji problemu czy rozszerzenia działalności – uważa mecenas Grzegorz Szlezer.

od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto