Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sępoleńska posłanka Iwona Kozłowska miała zostać uderzona przez policjanta podczas protestu kobiet w Bydgoszczy

Dorota Witt
Dorota Witt
- Będę żądała od prokuratury, która ma stać na straży praworządności w Polsce, wyjaśnienia zasad działań bydgoskiej policji w dniu 29 stycznia br. wobec spokojnie protestujących obywateli - zapowiada posłanka KO Iwona Kozłowska, która relacjonuje, że podczas protestu kobiet w Bydgoszczy została uderzona przez policjanta, kiedy podejmowała podjąć interwencję poselską.
- Będę żądała od prokuratury, która ma stać na straży praworządności w Polsce, wyjaśnienia zasad działań bydgoskiej policji w dniu 29 stycznia br. wobec spokojnie protestujących obywateli - zapowiada posłanka KO Iwona Kozłowska, która relacjonuje, że podczas protestu kobiet w Bydgoszczy została uderzona przez policjanta, kiedy podejmowała podjąć interwencję poselską. Tomasz Czachorowski
- Żądam działania policji zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym i wyeliminowania działań skutkujących zagrożeniem bezpieczeństwa i porządku publicznego - pisze w liście do komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy prezydent Rafał Bruski. I odnosi się do sytuacji z piątkowego protestu kobiet w Bydgoszczy, kiedy policjant miał użyć przemocy wobec posłanki KO Iwony Kozłowskiej.

Zobacz wideo: Bunt branży fitness

- To obecność umundurowanych i nieumundurowanych funkcjonariuszy policji powoduje eskalacje zachowań protestujących. Szczególnie w związku z użyciem środków chemicznych lub siły fizycznej. Nie znam żadnego przypadku, by protestujący stanowili sami dla siebie zagrożenie i konieczna by była interwencja w obronie ich życia, zdrowia lub innego dobra prawnie chronionego - pisze prezydent Bydgoszczy w liście do Witolda Markiewicza, komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy.

Komendant, po otrzymaniu pisma, odpowie na nie - słyszymy od policji.

Prezydent miasta: nie wolno używać przemocy wobec kogokolwiek

Rafał Bruski przywołuje w liście konstytucyjną wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i udziału w nich, którą ograniczyć może jedynie ustawa. Prezydent podkreśla też, że: - Niedopuszczalne jest używanie przemocy wobec kogokolwiek, w tym także osób chronionych immunitetem oraz utrudnianie pracy prawników reprezentujących osoby, wobec których policja podjęła czynności służbowe. Rafał Bruski chce dostać informację na temat ewentualnych decyzji dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy, którzy - jak pisze - dopuścili się nieuprawnionych działań podczas zgromadzeń.

Posłanka: stałam się ofiarą brutalnego ataku policji

To nawiązanie do sytuacji, która wydarzyła się podczas protestu kobiet w Bydgoszczy. Tak relacjonuje ją posłanka KO, Iwona Kozłowska: - W piątek, 29 stycznia br., w trakcie wykonywania przeze mnie czynności poselskich na demonstracji związanej ze zmianą prawa aborcyjnego w Polsce, która to odbywała się w Bydgoszczy, stałam się ofiarą brutalnych zachowań ze strony policji. Interweniując w związku z zatrzymaniem młodego mężczyzny, mimo mojego wyraźnego komunikatu o interwencji poselskiej i okazaniu legitymacji posła, zostałam popchnięta i uderzona przez agresywnego funkcjonariusza policji. Takim zachowaniem policja naruszyła immunitet poselski wynikający z art. 105 Konstytucji RP uszczegółowionym w art. 10 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

  • Wobec takiego aktu przemocy, zamierzam złożyć wniosek o ściganie przestępstwa naruszenia mojej nietykalności.
  • Nadto będę żądała od prokuratury, która ma stać na straży praworządności w Polsce, wyjaśnienia zasad działań bydgoskiej policji w dniu 29 stycznia br. wobec spokojnie protestujących obywateli.
  • Zamierzam także wystąpić do komendanta wojewódzkiego policji o zakres wydanego rozkazu policjantom, działającym na Rondzie Jagiellonów w Bydgoszczy.
  • Atak na posła nie jest pierwszym i to zdarzenie może oznaczać, że kierujący policją zdają się wprost nakazywać pacyfikowanie fizyczne posłów opozycji, którzy interweniują w sprawie osób zatrzymywanych na demonstracjach.

O to, czy działania policji podczas manifestacji były zaplanowane wcześniej, czy rozkaz wydano podczas jej trwania pyta też w liście prezydent Bruski.

Bydgoscy policjanci: funkcjonariusz nie uderzył celowo posłanki

Policja na sprawę patrzy inaczej. Komendant miejski policji w Bydgoszczy polecił wyjaśnić sytuację (znaną mu jak dotąd z doniesień medialnych, nie oficjalnej skargi). Czynności wyjaśniające trwają, ale, zdaniem policji, nic nie wskazuje jak na razie na to, by funkcjonariusz celowo uderzył posłankę.

- Sytuacja, w czasie zabezpieczenia protestu była bardzo dynamiczna i wiązała się z koniecznością wykonania przez policjantów czynności wobec mężczyzny, który wcześniej odpalił środki pirotechniczne. W trakcie interwencji grupa osób napierała na funkcjonariuszy. Celem naszego działania było jedynie umożliwienie wykonywania czynności. Asekurujący policjanci starali się zapewnić bezpieczeństwo interweniującym funkcjonariuszom poprzez odsuwanie osób napierających. Działania policji ograniczają się zawsze do użycia niezbędnych środków, gwarantujących skuteczność naszej reakcji z jednoczesnym poszanowaniem praw wszystkich osób. Wstępne czynności wyjaśniające wykluczyły, aby pani poseł została celowo uderzona w twarz przez interweniującego funkcjonariusza - mówi kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz. I przypomina: - Nikt nie ma prawa zakłócać czynności wykonywanych przez policjantów podczas interwencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto