Sępólno Krajeńskie. Bałagan na molo i promenadzie po nocnych imprezach. Burmistrz: Powiem może wulgarnie - to "obora"

- W sobotę, spacerując w pobliżu sępoleńskiego molo, zastałem straszny widok. Pełno butelek na amfiteatrze, śmieci, na ziemi szkło. Totalny syf! Co się tam dzieje? Aż przykro patrzeć – opowiada nasz Czytelnik.

To prawda. Ostatnio spacery w okolicach Jeziora Sępoleńskiego, promenady, molo i targowiska nie należą do najprzyjemniejszych. Wieczorem i w nocy w amfiteatrze nie ma już wydarzeń kulturalnych, ale za to młodzi ludzie bawią się przy alkoholu.

- Na zdjęciach i nagraniach widzimy, że na molo, promenadzie, amfiteatrze, ścieżce wokół jeziora w godzinach wieczornych i nocnych grupuje się młodzież, która stwarza problemy. Po pierwsze, łamie przepisy covidowe, które zabraniają zgromadzeń powyżej pięciu osób. Te osoby są bez masek, nie zachowują żadnego dystansu. Po drugie, zostawiają straszliwy bałagan. Dostałem materiały, na których widać, jak o godz. 1, przeszli się całą gromadą ścieżką rowerową na plażę, zostawiając – powiem może wulgarnie - oborę. Wszędzie butelki, porozbijane szkło po wódce i piwie. Rozumiem, że młodzież się nudzi na „kwarantannie”, no ale tak nie może być. Posprzątanie tego zajęło kilka godzin – mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna Krajeńskiego.

Dodaje, że jeśli mieszkańcy są świadkami takich sytuacji, proszeni są o powiadomienie urzędu miejskiego lub bezpośrednio policji.

Władze miasta wysłały pismo do komendanta powiatowego policji w Sępólnie z prośbą o zwiększenie częstotliwości patroli, szczególnie w nocy w takich miejscach jak: molo, promenada, plaża miejska i targowisko.

- Młodzież potrafi się bawić w tych miejscach do 2 w nocy. Zauważyłem, że dewastują również targowisko. Handlowcy są tylko w piątki, więc owszem, można tam w pozostałe dni jeździć rowerem, hulajnogą czy na desce. Ale nie można robić dziur na budynku, malować go czy wyrywać kostki polbrukowe albo przynosić ławki z parku, by zrobić z nich sobie przeszkody. A tak się właśnie dzieje – wylicza burmistrz.

W tym miejscu musimy przypomnieć, że do urzędu miejskiego wpłynął wniosek o stworzenie w mieście skateparku. Niestety, radni nie uwzględnili go do projektu budżetu na 2021 rok.

W sierpniu przyszłego roku, gdy zakończy się rewitalizacja miasta, w centrum, tzn. na Placu Wolności i „starym mieście”, pojawi się monitoring.

- Mogę już teraz potwierdzić, że rynek będzie monitorowany. Na dziś trwają rozmowy z dostawcami internetu, właścicielami urządzeń i obiektów. Do uzgodnienia jest kwestia, czy kamery będą wisieć na budynkach czy słupach – informuje Waldemar Stupałkowski.

Centrum monitorowania znajdzie się w Urzędzie Miejskim w Sępólnie. Nie będzie jednak oddelegowanego pracownika do obserwacji. Nagrania będą odtwarzanie w sytuacjach, gdy będzie to konieczne. - No chyba, że akurat pracownik na bieżąco zauważy, że coś niepokojącego się dzieje. Wtedy od razu zasygnalizowane to będzie na policję – zastrzega włodarz.