W tym roku miała rozpocząć się adaptacja budynku po byłym posterunku policji w Skępem do celów publicznych. Miał powstać tam ośrodek pomocy społecznej. Gmina jest już po przetargu i koszty są znacznie wyższe, niż zakładano. Najniższa oferta opiewała na kwotę 1.783.046,40 złotych. Na ostatniej sesji rady miasta i gminy, zadecydowano, że były posterunek zostanie zburzony, a na jego miejscu powstanie nowy lokal.
Trujący gaz w posterunku w Skępem
- Działkę otrzymaliśmy od Skarbu, by wykorzystać ją do określonego wcześniej celu. Ma tam powstać Miejsko- Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Niestety koszty adaptacji starego budynku są zbyt wysokie. Taniej będzie pobudować nowy – tłumaczy Piotr Wojciechowski, burmistrz miasta i gminy Skępe.
Ponadto istniała obawa, że powtórzy się sytuacja z trującym gazem, który czuć było w komisariacie. Kilka lat temu policjanci zostali przeniesieni do internatu, ponieważ Sanepid odnotował w pomieszczeniu przekroczenie dopuszczalnego poziomu dichlorobenzenu. Środek drażni śluzówkę dróg oddechowych i oczu, a przy tym zapach jest nie do wytrzymania. Gaz może powodować też zawroty głowy. W 2014 roku właśnie na takie dolegliwości skarżyli się mundurowi. Na szybko zorganizowano nowe pomieszczenia w skępskim internacie, gdzie obecnie mieści się posterunek. Co było przyczyną pojawienia się niebezpiecznego gazu w budynku, nie wiadomo. Niektórzy winę zrzucają na sprzęt, który mieścił się w budynku.
- Komisariat nie bez powodu został przeniesiony. Istniała obawa, że w adaptację budynku włożymy bardzo dużo pieniędzy, a sytuacja z niebezpiecznym gazem się powtórzy. To stary budynek z 1984 roku, wykonany z nie najlepszych materiałów – dodaje burmistrz Wojciechowski.
Rozbiórka i budowa nowej siedziby
We wtorek, 15 grudnia, odbyło się spotkanie z architektem, który będzie przygotowywać projekt. W styczniu ma pojawić się wizualizacja nowego, tym razem parterowego, budynku. Siedziba ośrodka pomocy społecznej w Skępem ma być wyposażona w nowoczesne rozwiązania, jak pompa ciepła i panele fotowoltaiczne. Jeżeli powstanie budynek parterowy, to nie trzeba będzie budować windy, co pozwoli zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy.
Sprawa wśród mieszkańców budzi wiele kontrowersji. Wyliczają, że koszty adaptacji mogłyby być niższe, niestety w środku konieczna jest budowa windy, co podwyższa znacznie cenę. - Wiele elementów można wykorzystać ponownie. Gmina kupiła budynek z działką, a teraz wszystko zostanie zburzone - pisze nasz Czytelnik.
- Rozbiórkę budynku planujemy w marcu, wszystko zależy od dokumentacji i pozwoleń. Oczywiście, wszystkie możliwe materiały zostaną wykorzystane ponownie do budowy lub remontów innych budynków – tłumaczy Piotr Wojciechowski. - Jeżeli coś się przyda ze starego budynku, to nie zostanie wyrzucone. Zmiana koncepcji adaptacji budynku pozwoli zaoszczędzić nam pieniądze, a nie więcej wydać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?