Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Sępólnie pacjenci nie mogą się dodzwonić do przychodni Spamed i Doktór. Co na to służba zdrowia?

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Mieszkańcy Sępólna Krajeńskiego skarżą się na utrudniony kontakt telefoniczny z przychodniami. - Trudno się dodzwonić - mówią
Mieszkańcy Sępólna Krajeńskiego skarżą się na utrudniony kontakt telefoniczny z przychodniami. - Trudno się dodzwonić - mówią fot. Sandra Szymańska
Mieszkańcy Sępólna Krajeńskiego skarżą się, że nie mogą dodzwonić się do przychodni Spamed i Doktór. Ten problem poruszył radny Janusz Tomas. - Dodzwonienie się graniczy z cudem – skomentował radny. Co na to szefowie przychodni?

Zobacz wideo: Teleporada w jeden dzień? Nowy pomysł ministra zdrowia.

Ostatnia sesja Rady Miejskiej w Sępólnie była poświęcona głównie służbie zdrowia. Obecność na zdalnych obradach szefów podmiotów leczniczych była okazją do poruszenia istotnych dla mieszkańców problemów. Jednym z najbardziej uciążliwych jest, wręcz niemożliwe lub dopiero po wielu próbach, dodzwonienie się do lekarza w Centrum Medycznym „Spamed” i NZOZ „Doktór”.
Temat odnośnie przychodni Spamed poruszył podczas sesyjnych obrad radny Janusz Tomas. - Do południa dodzwonienie się do was niekiedy graniczy z cudem. Czy widzi pan jakieś rozwiązanie? - skierował swoje pytanie radny do dyrektora placówki.

Skargi na przychodnie w Sępólnie. Co na to szefowie Spamedu i Doktóra?

Sławomir Kuczyński dostrzega problem, ale jednocześnie zaznacza, że personel jest przeciążony.

- Kontakt ze służbą zdrowia jest rzeczywiście bardzo utrudniony. Wychodząc naprzeciw problemom, zatrudniliśmy z urzędu pracy osoby, które pracują wyłącznie w recepcji. Są dwie panie, dodatkowo wspomagają je jedna lub dwie pielęgniarki, jeśli mogą. Zatem telefony odbierają czasami nawet cztery osoby, a niektóre mają przy uchu jednocześnie dwa telefony. Nie da się wszystkich telefonów odebrać w tym samym czasie – odpowiedział dyrektor.

Zaznaczył też, że problemy mogą wynikać z tego, że starsi pacjenci wymają niekiedy powtarzania im pewnych rzeczy, przez co rozmowa się przedłuża.

Dyrektor Kuczyński opowiadał radnym, jak to on kontaktuje się ze swoim lekarzem. - Sam do swojej przychodni, w której jestem zapisany, nie jestem w stanie się dodzwonić. Gdybym nie posiadał prywatnego numeru telefonu do swojego doktora rodzinnego, nie otrzymywałbym świadczeń. Nie dzwonię do niego, tylko wysyłam SMS-a. Czasami odpowiedź otrzymuję za 2-3 dni, że jest wypisana recepta – mówił Kuczyński.

Podkreślił też, że lekarze mają taki nawał pracy, także „papierowej”, że zamiast kończyć dyżur o godzinie 18, kończą go o godz. 22. Dodał, że ułatwieniem dla pacjentów jest składanie zapotrzebowania (np. na wypisanie recepty) w skrzynce, która znajduje się przed przychodnią.

Skargi na „głuche telefony” są również na Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Doktór”. Kierowniczka przychodni zarzekała radnym, że personel robi, co tylko może.

- Mamy trzy telefony, dwie osoby w rejestracji na stałe i dwie dochodzące. Jesteśmy w trakcie zakupu „centralki”, która będzie wyznaczała kolejność pacjenta oczekującego na połączenie. Panie dwoją się i troją. Nie sposób odebrać wszystkich telefonów i proszę o cierpliwość. Bywa i tak, że sami pacjenci ponoszą winę, ponieważ już na etapie rejestracji strasznie długo opowiadają o swoich dolegliwościach, a pracownica nie ma odwagi, by przerwać rozmowę – powiedziała Teresa Ruthendorf-Przewoska

W „Doktórze” również funkcjonuje skrzynka podawcza, więc nie ma konieczności dzwonienia z prośbą o leki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto