Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witkowo. Proces w sprawie uduszonego noworodka. Koleżanka Natalii Z.: - Nie wiedziałam, że jest w ciąży

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Za dzieciobójstwo Natalii Z. grozi do pięciu lat więzienia. Babci dziecka, która również jest oskarżona w tej samej sprawie, grozi natomiast nawet do 25 lat pozbawienia wolności.
Za dzieciobójstwo Natalii Z. grozi do pięciu lat więzienia. Babci dziecka, która również jest oskarżona w tej samej sprawie, grozi natomiast nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Maciej Czerniak/zdjęcie archiwalne
Trwa proces w sprawie dzieciobójstwa w Witkowie, do którego doszło w lipcu 2019 roku. Znajoma oskarżonej Natalii Z. twierdzi, że nie miała pojęcia, iż ta jest w ciąży. Razem pracowały w markecie w Kamieniu Krajeńskim. Kobieta jest oskarżona o zabicie dziecka, które urodziła.

Zobacz wideo: "Pogrzeb praw kobiet" pod siedzibą PiS w Bydgoszczy:

W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zeznawała we wtorek, 27 października, koleżanka z pracy (z marketu w Kamieniu Krajeńskim) Natalii Z.

- Pracowałyśmy razem na stoisku mięsnym - mówiła świadek. - Nie wiedziałam nic o jej pierwszej ciąży. Nic mi nie mówiła. Po jakimś czasie zrobiło się głośno w sklepie, że Natalia może być w ciąży. Potem już do pracy nie przyszła. Nie miałam z nią kontaktu. Nie wiedziałam też o jej kolejnej ciąży.

Drugi świadek to również znajomy Natalii Z. z tego samego sklepu. - Nasze kontakty były tylko służbowe, związane z pracą. Nigdy nie mówiła mi, że jest w ciąży. Nie pamiętam, czy była rozmowna, czy skryta - mężczyzna odpowiadał na pytania sędziego.

Z zeznań złożonych wcześniej w toku prowadzonego śledztwa wynika, że mężczyzna widział, iż Z. "ma powiększony brzuch": - Moim zdaniem ona musiała wiedzieć, że jest w ciąży.

- Podtrzymuję to, co powiedziałem. Dzisiaj z powodu upływu czasu, nie pamiętałem już tego, co powiedziałem wcześniej - dodał świadek. - Te moje podejrzenia, co do ciąży Z. miałem chyba jeszcze wtedy, kiedy razem z nią pracowałem.

Z kolei następny świadek, który składał zeznania w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, to ratownik medyczny.

- Nie pamiętam, czy podczas tamtej interwencji byłem wewnątrz budynku - mówił świadek. - Nie mogę sobie przypomnieć tego wezwania, do którego jechaliśmy. Nie pamiętam, czy jechaliśmy do dziecka, czy do matki.

Po chwili świadek przypomniał sobie więcej szczegółów: - Kobieta twierdziła, że urodziła dziecko. Wziąłem ją do karetki, zmierzyliśmy jej ciśnienie, tak, jak przewiduje procedura. Pacjentka została zabrana do szpitala. Nie pamiętam, czy w drodze coś mówiła. To było dla mnie dawno temu.

Sędzia odczytał wcześniejsze zeznania tego samego świadka. Wynika z nich, że ojciec "tego dziecka" był zapłakany, miał czerwone oczy. Byliśmy wezwani do osoby w szoku poporodowym. Dziecko było "skulone do wewnątrz". Nie miało żadnych widocznych obrażeń, ale "było koloru sino-fioletowego". Matka miała powiedzieć, że "nie pamięta, co się stało" i "czuje się dobrze". Kobieta miała również dodać, że "łożysko wypadło podczas oddawania moczu".

O dzieciobójstwo, do którego doszło 20 lipca 2019 roku w Witkowie obok Kamienia Krajeńskiego, oskarżona jest 31-letnia matka Natalia Z. z Art. 149. Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”. Pierwotnie kobiecie stawiano zarzut z Art. 148 par. 1. mówiący o tym, że kto zabija człowieka podlega karze od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. O zmianie stawianych zarzutów miała wpływ opinia sądowo-psychiatryczno-psychologiczna wobec matki.

Zobacz

Prokuratura: Udusiła dziecko

- Materiał dowodowy, który uzyskaliśmy od biegłych psychiatrów i psychologów wskazywał na konieczność zmiany zarzutów. Z tej opinii wynika, że Natalia Z. popełniła przestępstwo w okresie porodu, pod wpływem jego przebiegu. Stąd też zmiana kwalifikacji prawnej czynu – mówił Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi.

Matka noworodka, Natalia Z., udusiła go własnymi rękoma, używając do tego prześcieradła.

Kobieta była zatem poczytalna, jednak w stanie szoku porodowego. Stąd niższy wymiar pozbawienia wolności.
Sekcja zwłok dziecka i dodatkowe badania genetyczne pozwoliły na ustalenie dokładnej przyczyny zgonu. Dokładny opis czynu w akcie oskarżenia mówi, że matka noworodka udusiła je własnymi rękoma, używając do tego prześcieradła – owijając je wokół szyi i zaciskając.

Matka noworodka udusiła go własnymi rękoma, używając do tego prześcieradła – owijając je wokół szyi i zaciskając

- Z zarzutu przedstawionego Natalii Z. wynika, że owinęła ona wokół szyi noworodka prześcieradło, zakrywając twarz, tym samym uniemożliwiając pozbycie się resztek wód płodowych. Owijając prześcieradło wokół szyi wydzierzgnęła je własnymi rękoma, w następstwie czego doszło do zgonu nowo narodzonego dziecka, przyczyną którego było uduszenie gwałtowne spowodowane aspiracją wód płodowych do płuc oraz uciskiem mechanicznym na strukturę szyi w mechanizmie zadzierzgnięcia.

Oskarżona o pomoc w zabójstwie jest także Barbara G., matka partnera Natalii Z. W jej przypadku prokuratura również zmieniła zarzuty. Wcześniej była podejrzewana o podżeganie do zabójstwa. Teraz jest oskarżona o popełnienie przestępstwa udzielania pomocy zabójstwa. Na kobiecie ciąży zarzut z Art. 18 par. 3 KK w związku z Art. 148 par. 1 KK, który przewiduje karę od 8 lat do dożywocia. Dodatkowo Barbara G. w toku postępowania przygotowawczego miała składać fałszywe zeznania. Wymiar kary dla kobiety nie zmienia się – Barbarze G. grozi od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto