„Zielone światło” i pieniądze na budowę kotłowni gazowej w Sępólnie. Pożyczka i dotacja dla Zakładu Gospodarki Komunalnej

Zobacz wideo: 70 lat bydgoskich inżynierów. Jubileuszowa wystawa UTP

Najprawdopodobniej tegoroczna jesień i zima będą ostatnim sezonem grzewczym, gdzie ciepło dostarczane jest mieszańcom Sępólna Krajeńskiego z kotłowni opalanej biomasą. Za rok wyeksploatowaną ciepłownię ma zastąpić nowy obiekt na gaz. Jak już opisywaliśmy na naszych łamach, Zakład Gospodarki Komunalnej zamierza wybudować na ul. Przemysłowej kotłownię na gaz. Koszt inwestycji to ok. 6 milionów złotych. Spółka o taką kwotę złożyła wniosek o dotację i pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Został pozytywnie rozstrzygnięty.

- Mamy niecały milion złotych dotacji i ponad 5 mln zł pożyczki. Obecnie ustalamy szczegóły zasad dofinansowania i udzielonej pożyczki. Jeśli wszystko uzgodnimy, będzie podpisana umowa na promesę. Chcielibyśmy, by terminy spłaty pożyczki były maksymalne, czyli 2 lata karencji i 13 lat spłaty. Decyzję środowiskową już otrzymaliśmy, pozostaje dopięcie dokumentacji technicznej i pozwolenia na budowę. Jesienią zamierzamy ogłosić przetarg na budowę i jeszcze w tym roku go rozstrzygnąć – informuje Dariusz Krakowiak, dyrektor ZGK w Sępólnie.

Inwestycja będzie polegała na budowie nowej ciepłowni gazowej w oparciu o dwa kotły o mocy 2MW na terenie istniejącej kotłowni na biomasę. Nie będzie ona czasochłonna, ponieważ plan jest taki, by już w kolejnym sezonie grzewczym, czyli od jesieni 2022 roku, źródłem ciepła w mieście był gaz.

Audyt: gaz lepszy od słomy

Część radnych miejskich była sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, lecz przedstawiony audyt energetyczny wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Po jego analizie radni przekonali się, że nie opłaca się modernizować starej kotłowni opalanej słomą (bo taka opcja też była), a zbudować nową na gaz. Takie rozwiązanie ma być bardziej ekologiczne, oszczędne w obsłudze i bezpieczniejsze pod względem pożarowym. Do takich wniosków można dojść po porównaniu obu wariantów.

Koszty inwestycyjne to różnica 2 milionów złotych (na korzyć modernizacji starego obiektu). Jednak już roczne koszty (paliwo, wynagrodzenie, eksploatacja) to w przypadku utrzymania starej kotłowni 1,5 mln zł, a budowy nowej na gaz – 1,3 mln zł. Emisja dwutlenku węgla jest 2,5 razy wyższa w przypadku biomasy. Według obliczeń w perspektywie 20 lat gdyby utrzymać opalanie słomą, wzrost cen ciepła dla odbiorców wyniósłby 36 proc., w przypadku przejścia na gaz – 14 procent. Ogółem skumulowane koszty w ciągu 20 lat to 43,7 mln zł, w wariancie utrzymania starej kotłowni, w przypadku budowy nowej – 38,4 mln zł.

Do kotłowni gazowej będą mogły podłączyć się również nowe gospodarstwa, które dotąd nie korzystały z ciepłowni miejskiej.

- Ta kotłownia będzie z opcją rozbudowy, będziemy mogli dostawiać kotły w odpowiednio przygotowanym miejscu – zaznacza Krakowiak.

O tym, czy ZGK będzie dalej administrować terenem starej kotłowni, dzierżawić, czy może majątek zostanie wystawiony na sprzedaż, zdecyduje gmina.