Ewa Czapiewska-Siekierka z Sępólna przeszła na zaopatrzenie emerytalne. Pożegnalny apel strażaka-księgowej [zdjęcia]

Ewa Czapiewska-Siekierka, główna księgowa Komendy Powiatowej PSP w Sępólnie, odeszła na emeryturę. Mimo że jest bardzo młoda, bo niewiele po czterdziestce, zdecydowała, że po 20 latach już pora podjąć taką decyzję. Wszyscy znamy ją jako osobę komunikatywną i aktywną.

Pani Ewa swoją służbę w sępoleńskiej jednostce zaczęła w marcu 2002 roku na stanowisku stażysty, zajmując się finansami. Już po dwóch latach szefostwo doceniło jej zaangażowanie i została mianowana na główną księgową. I tę funkcję pełniła do dziś. Obecny komendant zarzeka, że z pełną odpowiedzialnością zapewniała realizację spraw związanych z prowadzeniem rachunkowości i gospodarki finansowej komendy, włącznie z efektywnym wykorzystywaniem funduszy przydzielonych jednostce. Przez cały ten czas podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe i doskonaliła umiejętności.

Jej służba wykraczała poza zakres obowiązków. Ewa Czapiewska-Siekierka jest znana przede wszystkim z zainicjowania w 2013 roku i koordynowania cyklicznych akcji Dnia Dawcy Szpiku Kostnego połączonego z dniem krwiodawstwa, która cieszy się zainteresowaniem i uznaniem mieszkańców powiatu sępoleńskiego. Oprócz tego wielokrotnie reprezentowała sępoleńską komendę w zawodach i turniejach sportowych, wykazując wysoką sprawność fizyczną. Od kilkunastu lat pani Ewa aktywnie uczestniczy w życiu Ochotniczej Straży Pożarnej w Wałdowie.

Za całokształt służby została uhonorowana w 2015 roku Złotym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa i Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę. W 2016 roku odznaczono ją Srebrną Odznaką „Zasłużony dla ochrony przeciwpożarowej”.

- Pamiętam, że pierwszego dnia służby przyjechałaś małym czerwonym samochodem typu polo. Dziś też masz czerwony, ale dużo większy. Myślę, że ten czerwony kolor to symbol tego, że pożarnictwo zostanie ci w sercu bliskie, a te gabaryty samochodu niech będą symbolem bagażu pozytywnych doświadczeń – powiedział st. bryg. Maciej Suchomski, komendant Komendy Powiatowej PSP w Sępólnie. - Jestem jednym z niewielu strażaków, którzy mieli sposobność pracować z tobą od samego początku. Pamiętam jak rozpoczynałaś służbę jako młoda kobieta, miałem okazję śledzić twoje najważniejsze etapy służby od stażysty po stopień oficerski. Myślę, że wtedy nie do końca zdawałaś sobie sprawę, co cię czeka w tym pożarnictwie, ale jestem przekonany, że był to okres dla ciebie ważny i owocny. Dał ci wiele doświadczenia zawodowego i życiowego, zadowolenia z realizacji służby, przezwyciężania problemów, operatywności i życiowej mądrości. I będziesz je potrafiła wykorzystać dalej w życiu, realizując kolejne cele. Bardzo ci dziękuję za służbę w strażackich szeregach. Za uśmiech, życzliwość, koleżeńską postawę. Przenieś ten optymizm na dalszy etap swojego życia

– dodał komendant, wręczając funkcjonariuszce decyzję komendanta głównego PSP o zwolnieniu ze służby.

Podczas pożegnalnego apelu, oprócz przedstawicieli komendy wojewódzkiej PSP, poznańskiej szkoły aspirantów i lokalnych instytucji, uczestniczyli również byli pracownicy komendy, z którymi odchodząca na emeryturę rozpoczynała zawodową drogę, rodzina oraz znajomi. To również im dziękowała za okazane wsparcie.

- Nad tą decyzją, którą teraz trzymam w dłoniach, myślałam kilka lat. Intensywnie rok temu. 20 lat to sporo czasu. Tak jak wspomniał komendant, jest niewiele osób, które są tutaj ze mną od początku. Jestem szczęśliwa, że służyłam w PSP tu w Sępólnie, zawsze to powtarzam i będę powtarzać. Jestem dumna z tego, że jestem strażakiem, noszę mundur strażacki i ten mundur będzie ze mną do końca życia. Straż pożarna jest bardzo fajnym środowiskiem, choć czasem trudnym, ale pełnym pozytywnych ludzi. Przeżyłam wiele fajnych chwil w tej służbie. Doceniam, że moje koleżanki i koledzy zawsze mnie wspierali. Przez te 20 lat nie miałam sytuacji, której bym żałowała. To wspaniała ekipa i dziękuję za wzorową współpracę – podkreśliła Ewa Czapiewska-Siekierka.

Dla odchodzącej na zaopatrzenie emerytalne młodszej kapitan zawyły ostatnie sygnały alarmowe. Komendant na zakończenie dokonał ceremonii pasowania na emeryta, ale zaznaczył jedno.

- To niepisana tradycja, choć pierwszy raz w historii będzie pasowanie toporkiem… Siekierki.