Paweł Kienast i Patryk Ciak upiększają Sępólno Krajeńskie. Zobacz street art w ich wykonaniu. Wideo

Doodle, czyli malowidła powstałe w artystycznym nieładzie, są już obecne w Sępólnie Krajeńskim. Tą techniką przyozdobiono dwie pierwsze ławki w pobliżu skateparku. I choć prace sprawiają wrażenie nieco chaotycznych, wszystko jest pod kontrolą. Autorami prac są dwaj sępoleńscy artyści - Paweł Kienast i Patryk Ciak. Otrzymali oni zgodę na przyozdobienie dwóch ławeczek znajdujących się na Placu Przyjaźni, tuż przy nowo zbudowanym skateparku. Koncepcję opracowali sami.

- Są to stworki i inne bazgroły. Ważne, aby było kolorowo. Pasowało nam to do klimatu skateparkowego – opowiadają autorzy prac.

 
Artyści już wcześniej zapowiedzieli, że na tym nie poprzestaną i czekali na wyznaczenie kolejnych miejsc, w których będą mogli zaprezentować swoją twórczość. Nowe malowidła pojawiły się nie tylko na miejskich ławkach, ale także na studzienkach kanalizacyjnych. Powstało kolejne dzieło, będące zarazem pamiątką po smerfnym śniadaniu na trawie. Praca przedstawia smerfa Ciamajdę, który jak zwykle znalazł się w tarapatach oraz pomagającemu mu Osiłka. Akcja w ramach "Sępoleńskiego street art" potrwa do jesieni.

Street art, bardziej popularny w większych aglomeracjach, jak widać, powoli wchodzi także do tych mniejszych miast.

- Włodarze miast na całym świecie udostępniają zdolnym artystom często zniszczone lub niepasujące do krajobrazu danej zabudowy obiekty, by za ich sprawą przeszły one pozytywną metamorfozę. Prace przewidziane w projekcie „Sępoleński street art” mają spełniać dokładnie takie samo zadanie. Nie ulega wątpliwości, że dzięki takim street art-owym zabiegom miejska przestrzeń zyskuje nowe życie. Kolorowe malunki, bogate w detale dekoracje skupiają uwagę i emanują pozytywną energią, której przepływ zwyczajowo blokuje betonowa szarzyzna. Street art jest formą artystycznej ekspresji przeciwstawianej pospolitemu wandalizmowi w wykonaniu graficiarzy-amatorów – mówi Michał Pick z Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie Krajeńskim.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia w pobliżu Jeziora Sępoleńskiego powstał mural z motywem krajeńskim. Można go podziwiać od strony Jeziora Sępoleńskiego z molo lub spacerując promenadą.

- Mural zdobi budynek należący do wspólnoty mieszkaniowej, która zgodziła się zagospodarować jedną ze ścian. Ta była idealnie wyeksponowana. Został zaprojektowany spośród około 60 koncepcji. Ostatecznie wybraliśmy dwie dziewczyny w krajeńskich strojach i wiankach. Obok na stole przykrytym obrusem z haftem krajeńskim widać bochenki chleba i sól - to symbolizuje gościnność miasta - mówi burmistrz Waldemar Stupałkowski.

Mural powstał dzięki współpracy Centrum Kultury i Sztuki ze wspólnotą mieszkaniową i kilkoma sponsorami. Artystyczne malowidło wykonała graficzka z Lublina Izabela Kucharska i pracownia Live Media Crew z Warszawy.

Zobacz też: Sępoleńskie „Śniadanie na trawie” 2023 w Smerfowej Krainie

Renowację w klimacie street art przeszła też jedna ze ścian biblioteki w Kamieniu Krajeńskim. Ta oryginalna pamiątka pozostała po Dniu Dziecka, kiedy to miejscowy ośrodek kultury zorganizował warsztaty graffiti z szablonami oraz wspólne tworzenie muralu. Powstało uliczne, estetyczne arcydzieło promujące czytelnictwo. Stworzył go nauczyciel akademicki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku Adrian Leszczuk Istowski, który poprowadził też warsztaty z dziećmi i młodzieżą. Mural będzie cieszył oko, zanim biblioteka doczeka się termomodernizacji.

Swój własny minimural ma też miejscowa szkoła. Powstał w ramach projektu ,,Uwolnij Emocje, tu i teraz!", które realizowało Stowarzyszenie Za Marzeniami. Dwa dni warsztatów street art młodzieży z Olgierdem Szopińskim, pasjonatem i twórcą murali, wystarczyły, by szarą ścianę ożywiło kolorowe, pozytywne, nawiązujące do emocji dzieło.