Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kajakiem po Jeziorze Sępoleńskim i Lutowskim tuż przed sezonem turystycznym [zdjęcia]

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Jeziora Sępoleńskie i Lutowskie oraz łącząca je rzeczka Sępolenka – to perły Pojezierza Krajeńskiego. U progu sezonu turystycznego są jeszcze ciche, jeszcze przybrzeżne szuwary nie zdążyły się zazielenić. To jednak dobra pora na wiosenny, kajakowy rekonesans.

Na sępoleńskiej przystani swój sprzęt pływający wodują członkowie i sympatycy Sekcji Turystyki Kajakowej Regionalnego Towarzystwa Wioślarskiego Lotto – Bydgostia, by zaraz obrać kierunek na zachód...

Można też płynąć na wschód z nurtem Sępolenki (Sępólnej) aż do Zalewu Koronowskiego (na szlaku Brdy) w okolicach Krówki Leśnej, ale my chcemy spenetrować dwa tutejsze jeziora. One także zasilane są nurtem Sępolenki i kilku pomniejszych cieków.

To akweny rynnowe, polodowcowe – długie i wąskie. Sępoleńskie ma powierzchnię szacowaną od 156 do 159 hektarów i długość do 4,6 km. Zwierciadło Lutowskiego ma według różnych źródeł (a to duży rozrzut) od 101 do 167 ha, a długie jest na ok. 3,5 km, przy czym posiada zdecydowanie bardziej rozwiniętą linię brzegową i zatoki (noszące też nazwy osobnych, choć małych jezior).

W okresie polodowcowym, gdy poziom wód był zdecydowanie wyższy niż obecnie, był to jeden rozległy akwen, a odpływ wody w kierunku Brdy wyżłobił głęboką i rozległą dolinę Sępolenki, którą i dziś możemy podziwiać.

Młyn na przesmyku

Przez tysiąclecia wody opadły – teraz lustro Jeziora Lutowskiego znajduje się na 114,9 metrach nad poziomem morza, zaś Sępoleńskiego na 112,8. To 2,1 metra różnicy, co przez wieki wykorzystywano przegradzając odpływ z Jeziora Lutowskiego i budując w tym miejscu – w osadzie Lutówko Młyn młyny właśnie.

Dziś odpływ reguluje betonowy, wyposażony w stalowe klapy jaz. Poniżej tego obiektu hydrotechnicznego tworzy się kilkusetmetrowy, kręty, mocno zarośnięty sitowiem i w kilku miejscach przegrodzony powalonymi drzewami odcinek Sępolenki. Pierwszy wszakże, około 150-metrowy fragment rzeczki poniżej Lutówka - Młynu jest wolny od roślinności i bardzo malowniczy. Niemniej pokonanie całego przesmyku przez kajakarzy jest sporym wyzwaniem.

To też może Cię zainteresować

Nam się udało, mimo przestróg spotkanego wędkarza (zresztą wzburzonego, że zakłócamy mu ciszę). Amator wędkowania twierdził, że przepłynąć się nie da, „bo wszystko jest zarośnięte”. Takie uwagi jakoś słabo do mnie trafiają, bowiem czerpiąc z długiego kajakarskiego doświadczenia, wielokrotnie przekonywałem się, że mogą być chybione.

W przesmyku do naszych uszu dobiegł niezwykły, tubalny odgłos wydawany przez bąka, dużego wodnego ptaka z rodziny czaplowatych. Dostrzec go jednak łatwo nie jest. Zdecydowanie za to rzucają się w oczy żeglujące po jeziorze łabędzie nieme, a potem podrywające się do lotu. Można też zaobserwować perkozy dwuczube, kormorany, kaczki krzyżówki, łyski, nawet żurawie – żywe symbole Krajeńskiego Parku Krajobrazowego

W Lutówku – Młynie warto się zatrzymać. Znajduje się tu należący do Nadleśnictwa Lutówko Punkt Edukacji Ekologicznej z miejscem wypoczynku.

Atrakcyjne Lutówko

Powyżej Lutówka – Młyna znów płyniemy na zachód, spokojnie, oglądając sielskie widoki i popisy ptactwa wodnego.
Tak dopływamy do wsi Lutówko rozbudowanej wzdłuż północnego brzegu Jeziora Lutowskiego. Lądowanie ułatwia zorganizowana tam niestrzeżona plaża. Jest pomost, wiata, ławeczki i miejsce na rozpalenie ognia na żeliwnym ruszcie.

Przy plaży znajduje się tzw. Ekoparking Lutówko. We wsi wzrok przyciąga „Uroczysko Lutówko” - zespół nowych domów w modyfikowanej na starą architekturze szachulcowej, dedykowanych rodzinnemu odpoczynkowi. Sporo tu także okazałych prywatnych daczy. W takim samym stylu zbudowano siedzibę Nadleśnictwa Lutówko.

Rozmowa z Uzbekami

Bydgoscy kajakarze skupili się wszakże na rozmowie ze spotkanymi na plaży przybyszami z dalekiego Uzbekistanu, mającymi akurat wolny dzień od pracy – są kierowcami zatrudnionymi w pobliskiej bazie transportowej.

Rozmowa przebiegała oczywiście w języku rosyjskim znanym z lat szkolnych starszym członkom „Bydgostii”. Dziś, w obliczu tego co wojska rosyjskie robią na wschodzie Ukrainy, język Puszkina i Czechowa źle się kojarzy, ale co zrobić, skoro z sympatycznymi przybyszami z Azji Środkowej tylko tam można się porozumieć? Jednak ci zapytani o to, jaki mają stosunek do Putina, bez wahania odparli, że to zły człowiek. Tym bardziej wydali się nam sympatyczni.

Wokół Jeziora Sępoleńskiego

Co jeszcze ciekawego zorganizowano w tych okolicach ku zadowoleniu turystów i dla rekreacji mieszkańców Sępólna Krajeńskiego i pobliskich miejscowości?

Przede wszystkim jest to prawie 17-kilometrowa trasa pieszo- rowerowa wokół Jeziora Sępoleńskiego, na której znajduje się 6 przystanków wyposażonych w większości we waty odpoczynkowe. Na pierwszym przystanku przy Plaży Miejskiej i Centrum Sportu i Rekreacji na północno-zachodnich obrzeżach Sępólna Krajeńskiego wzniesiono wieżę widokową. Jest też EKO-Baza i pole namiotowe.

Wzdłuż północnych brzegów jezior Sępoleńskiego i Lutowskiego poprowadzono 7,5-kilometrowy spacerowy czarny Szlak Sępoleński: Sępólno- Dziechno – Lutówko.

Największe atrakcje znaleźć można oczywiście w stolicy powiatu, która z roku na rok coraz bardziej pięknieje i otwiera się na turystów. Ale to już temat na osobny artykuł.

od 16 lat
Wideo

Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sepolnokrajenskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto