Właściciele garaży przy ul. Popiełuszki w Sępólnie doczekali się utwardzenia drogi dojazdowej [zdjęcia]

O utwardzenie terenu i dróg dojazdowych do kilkudziesięciu garaży znajdujących się przy ul. Popiełuszki na Osiedlu Słowackiego w Sępólnie interpelował już półtora roku temu radny Artur Juhnke. Stan tego miejsca pogorszył się przez prowadzone prace remontowe przy tejże ulicy w 2015 roku.

„Ciężki sprzęt i maszyny budowlane w znacznym stopniu uszkodziły nieutwardzoną nawierzchnię wokół garaży. Ponadto, w okresie intensywnych opadów atmosferycznych, jeszcze do dzisiaj woda wypłukuje pozostawione odpady budowlane: taśmy i folie opakowaniowe, kostki brukowe itp., co naraża pojazdy na uszkodzenie, a rozmokłe podłoże staje się nieprzejezdne. Drogi prowadzące do garaży są nierówne, dziurawe i coraz bardziej zarastają chwastami i krzewami porastającymi nasyp kolejowy” - uzasadniał w interpelacji radny.

Materiał do utwardzenia udało się pozyskać dopiero przy rewitalizacji centrum miasta. Ci właściciele, którym odpowiadało partycypowanie w kosztach, mają teraz pod bramami wjazdowymi ułożoną kostkę polbrukową. Jednak nie wszyscy.

- W momencie, gdy kostka została pozyskana, przy przychylności radnych, burmistrz przekazał ją mnie. Zorganizowałem spotkanie z zainteresowanymi mieszkańcami i zaproponowanym wykonawcą – Grzegorzem Glińskim, prezesem Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie. Wcześniej rozpropagowałem informację, że jest możliwość pozyskania materiału, ale ilość jest ograniczona. Zgłosiło się kilkanaście osób. Nie wszystkim podobała się zaproponowana forma, ponieważ uważali, że to burmistrz powinien wszystko wyłożyć, ale część mieszkańców podeszła do sprawy z dużym entuzjazmem. W tym momencie moja rola się skończyła, gdyż poprosiłem zainteresowanych, by umówili się z prezesem na ewentualne wykonanie usługi – mówi radny Artur Juhnke.

Władze gminy dały materiał, usługę wykonał miejscowy Zakład Transportu i Usług, a za robociznę zapłacili mieszkańcy.

- To była kostka z odzysku i było jej mało – około 350 metrów kwadratowych. Taka kostka rozbiórkowa ma to do siebie, że jest czasami uszkodzona. Mieszkańcy płacili w zależności od metrażu przy garażach – maksymalnie do 2 tys. brutto – wyjaśnia Grzegorz Gliński, prezes ZTiU w Sępólnie.

Jak dodaje, zgłaszają się już kolejni chętni, jednak ze względu na trudności w pozyskaniu materiału i terminy innych prac, które musi wykonać zakład, na razie usługa nie będzie kontynuowana.

- Gdyby udało się gminie pozyskać kostkę, to jak najbardziej, ale na chwilę obecną nie ma skąd – podkreśla Gliński.